niedziela, 9 marca 2014

Film "Czerwień Rubinu" recenzja

Witam wszystkich! 



Dzisiaj chciałabym polecić Wam film pt. "Czerwień Rubinu". Został on zekranizowany na podstawie książki Kerstin Gier o tym samym tytule. Książka, uściślając trylogia, jest jedną z moich ulubionych, więc byłam bardzo rozczarowana, gdy okazało się, że film nie będzie puszczony w polskich kinach. Niemniej kiedy tylko dowiedziałam się, że można go oglądać na necie od razu włączyłam komputer :D
Ale od początku. W filmie tym opowiedziana jest historia dziewczyny imieniem Gwendolyn Shepard, która pewnego dnia dowiaduje się, że odziedziczyła gen podróży w czasie, który początkowo miał przypaść nie jej, ale jej kuzynce Charlotte. Jednak po wyjaśnieniu tej niezwykłej sytuacji Gwen trafia do tajnego stowarzyszenia tzw. "Strażników Czasu", które zostało powołane setki lat wcześniej przez niejakiego hrabiego de Saint Germain. Poznaje tam Gideona, niezwykle aroganckiego chłopaka, który z początku wcale nie zamierza dzielić się z nią swoją misją. Ale jak się później okazuje, to właśnie Gwendolyn jest kluczowym elementem tej misji.
Film jest niesamowicie wyreżyserowany, jednym co z miejsca rzuciło mi się w oczy to fakt, iż rewelacjnie dobrano postacie. Lepszego Gideona nie mogłabym sobie wymarzyć *.* ponadto zachwyciła mnie muzyka w wykonaniu Sofi de la Torre, która, niczym w "Titanicu" fantastycznie budowała napięcie.
Jedyną rzeczą do której mogłabym się przyczepić jest fakt, że wmieszano tam momenty, które wg książki miały się wydarzyć dopiero w trzeciej części pt. "Zieleń Szmaragdu", ale jak wiemy wizja artystyczna najczęściej nieco mija się z naszą.
Jak dla mnie film zasługuje na ocenę: 10/10.

Gideon <3

trylogia czasu. Polecam!


0 komentarze (+add yours?)

Prześlij komentarz

komentujcie i wyrażajcie swoje opinie! Pamiętajcie, że każdy komentarz jest dla nas ważny i dlatego na każdy postaramy się odpowiedzieć. :D